Każda panna młoda wie, że buty ślubne są jedną z najważniejszych rzeczy w dniu ślubu, jeśli chodzi o garderobę. Muszą być odpowiednio stabilne i wygodne, aby dało się w nich chodzić nieraz i ponad 12 godzin. Dodatkowo, nie powinny obcierać, a kolorem muszą pasować do wybranej sukienki. Jak to wszystko pogodzić? Podczas ceremonii ślubnej, a potem i wesela, jest wiele rzeczy, które będą przyciągać uwagę panny młodej. Ostatnią z nich powinny być buty ślubne – te mają dobrze służyć, ale również nie przypominać o sobie w czasie zaślubin czy późniejszej zabawy na weselu. Dlatego pierwszą cechą dobrych butów ślubnych jest to, aby były odpowiednio wygodne. Najlepiej kupić parę butów nieco wcześniej, a następnie ją rozchodzić. Dla panien młodych, które nie mają sukienki docinanej do wysokości obcasów sprawdzą się też buty na zmianę. Warto, aby były one wewnątrz wyłożone skórą naturalną, która jest przyjaźniejsza dla skóry stóp. Kolejną kwestią jest dopasowanie butów do sukienki. Chodzi nie tylko o kolor – choć buty ślubne w kolorze na dobre zawojowały serca przyszłych żon – ale również o model. Kobiety o szczupłych nogach mogą pozwolić sobie na pewną ekstrawagancję, aczkolwiek jeśli w parze ze szczupłością idą dość niewielkie kostki, warto aby buty miały dodatkowe paski. Utrzymają one but na stopie podczas największych wygibasów. Odkryty palec lepiej zostawić na inne okazje, bo może okazać się nie dość elegancki. Istotną sprawą jest też to, z czego but wykonany jest na zewnątrz. Najlepiej sprawdzi się skóra naturalna albo ekologiczna – można ją potem zafarbować. Buty ślubne z satyny czy koronki sprawdzą się raczej w cieplejsze miesiące, gdy nie ma ryzyka, że na pewno zamokną.