Niestety pamięć ludzka jest ulotna i często zapominamy o tym, jak pewne rzeczy wyglądały jeszcze parę lat temu. Chociażby w naszym dzieciństwie. Współczesne pokolenie młodych rodziców to zwłaszcza trzydziestolatki plus, którzy z różnych powodów, nieco zwlekali z założeniem rodziny. Zwykle są perfekcjonistami, więc pojęcie buty dla dzieci również rośnie do rangi priorytetu. Wyprawa do dowolnego centrum handlowego powinna zakończyć się sukcesem. Dostarczyć rozrywki dla całej rodziny i spośród szerokiego wachlarza ofert, wybrać odpowiednie buty dla dzieci.
Specyfika PRL-u
W czasach Polskiej Republiki Ludowej na półkach sklepowych notorycznie brakowało wszelakich rzeczy. Zakupy były porównywalne do prehistorycznego polowania i wymagały wówczas podobnych umiejętności. Buty dla dzieci również stanowiły towary deficytowe. Rodzice pragnący zadbać o wygodę swoich pociech, nie potrafiący przewidzieć kiedy coś pojawi się w sklepie, codziennie nosili przy sobie patyczki długości stóp małolatów. Zabieg ten pozwalał na spontaniczne zakupy w każdej chwili, od razu po tym jak w obuwniczym pojawiały się buty dla dzieci. Zdarzało się oczywiście, że w ten sposób nabyte produkty nie były idealnie dopasowane do nogi malucha. Czasy te, wpływały więc na poszerzanie bezpośrednich kontaktów społecznych, zapewniających możliwość wymiany z sąsiadami lub, by buty dla dzieci w niewłaściwym rozmiarze, po prostu odsprzedać. Wówczas nie było mowy o tym, by tuż po pojawieniu się towaru iść do domu po dziecko i wspólnie podejmować decyzje, który produkt będzie właściwy. Buty dla dzieci jak i wszystko inne stanowiły wyraz ducha czasów, a nie indywidualnych preferencji. Doceniajmy więc to, co mamy.