Każda aktywność fizyczna wymaga odpowiedniego stroju oraz dodatków. Niekiedy jednak, zamiast wybierać dużo różnych produktów na różne okoliczności, dobrze jest wybrać sprawdzone dodatki spełniające się przy różnej pogodzie. Jeśli trenujemy na świeżym powietrzu, to na pewno docenimy wszechstronne zalety chust wielofunkcyjnych, popularnych wśród zawodowych sportowców.

chusta wielofunkcyjna

Większość osób, które amatorsko bądź zawodowo uprawiają sport, zdaje sobie sprawę z tego, jak przydatne mogą być chusty wielofunkcyjne, niejednokrotnie zastępujące nie tylko czapki, ale również frotki do wycierania potu czy szaliki. Warto wybierać produkty dobrej jakości, jako że – choć stanowią one nieco większy wydatek jednorazowy – to mogą jednak dłużej nam służyć i zachowują dobry wygląd i świetną funkcjonalność przez cały czas.

Podczas treningów w cieple

Chusta wielofunkcyjna, jak sama nazwa mówi, może być stosowana w wielu rolach. Wynika to przede wszystkim z jej budowy – jest długą, dość wąską obręczą stworzoną z materiału, zazwyczaj techniką bezszwową, zwłaszcza w lepszych i nieco droższych modelach. Jeśli pogoda sprzyja, to chusta może z powodzeniem być używana jako ochrona głowy w alternatywie dla czapki – zwłaszcza dla osób, które noszą podczas treningów specjalne okulary przeciwsłoneczne, które niewygodnie zakłada się wraz z klasyczną czapką z daszkiem. Jeżeli natomiast jesteśmy zwolennikami uprawiania sportu w czapce, to chustę możemy z powodzeniem założyć na nadgarstek, gdzie będzie pełniła funkcję popularnej frotki, służącej do ocierania potu z czoła.

Na zimniejsze dni

Na treningi wczesną wiosną możemy kupić chustę, która przede wszystkim ma specjalną, miękka podszewkę, co czyni ją lekko ocieplaną. Jeżeli jest to nam niepotrzebne, pozostaje zawsze możliwość noszenia chusty nie tylko jako czapki na głowie, albo raczej jako uzupełnienia stroju na kiepską pogodę. Dzięki swojej budowie chusta doskonale sprawdzi się do zakrywania szyi i chronienia jej przed wiatrem czy deszczem, ale również będzie dobra do zakrycia dolnej części twarzy. Wówczas zimne powietrze będzie nieco ocieplane, zanim trafi do naszych dróg oddechowych.